Forum Forum o Teen Titans Strona Główna

 Fabrycznie nowe opowiadanie z *triangle tribute*
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Czw 16:32, 05 Kwi 2007    Temat postu:

-Oddaj mi to.
To nie był już ciepły głos ...
-Muszę wziąść ją do mojej krainy.Tylko ona może zaspokoić pragnienia Malchiora.
-Chcesz ją oddać MALCHIOROWI...!?
Rorek westchnął bardzo głęboko
-Musze wziąść koniecznie was ob..
Nie dokończył.Ogromny kamień zwalił go z nóg.
Podbiegła do Raven i wyrwała jej wisiorek z ręki
Podniosła go do góry.Jasne światło...A potem w dłoniach Terry nic nie było.
Ale Malchior wstał.Właśnie złapał za rękę dziewczynę stojącą na przeciw Raven.
Raven cghciała temu zapobiec ale poczuła że strasznie ciężko jej się ruszać.Nie mogła oddychać...
Ale równocześnie wszystko naokoło zaczęło się zmieniać...
-Witaj w domu skarbie....
________________________________
N.Ę.D.Z.N.E


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Czw 16:41, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Terra siłowała się z chłopakiem... Czuła w sobie siłę.. Raven zniknęła, ale wolała o tym nie myśleć - strach paraliżował jej ciało i umysł...
Kamienie latały po całej sali. Wiedziała, że Tytani zaraz się tu zjawia, ale nie miała czasu, żeby się zastanawiać nad tym...
Rorek stał z rękoma skrzyżowanymi na piersi i przygladał się jak dziewczyna powoli traci kontrolę nad mocą.
Ale zdobyła się na jeden, jedyny rozpaczliwy ruch.
Wyciągnęła drżącą ręke i skierowała promień mocy na sciane nad głową chłopaka.
Zgodnie z jej przewidywaniami zawaliła sie prosto na niego ...
W tym momencie do pokoju wpadli Tytani.
Milczeli. Tylko BB podszedł do Terry i mocno ja przytulił. Tak po przyjacielsku.
Terra zrozumiała, że już jej nie kocha.. MOże nigdy niekochał...
Tymczasem Raven ...
________________________

Taa, Anniu? No to co JA mam powiedzieć??
Denne , beznadziejne, okropne, paskudne itp. itd ...
Ale bez weny tylko tak zeby dalej tworzyc te piękną historię ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Czw 16:49, 05 Kwi 2007    Temat postu:

jednak stało się co.ś czego przewidzieć nikt nie mógł.
Delikatny błysk i Terra,Rorek,Raven zniknęli.
Raven poczuła że uderza kolanami o posadzkę.
Terra szamotała się z Rorkiem
-Nie...
To dslowo wypowiedziała Terra.
-Soraya.
Raven zaczęła się rozglądać z zainteresowaniem.
Byli na dziedzińcu zamku.Tyle napewno.
-Witaj w atramentwoym świecie.
-Myślałam żę ...że w końcu mnie zostawisz.
-Malchior zagrarza naszej krainie.
-Nienawidze Cię.I wiesz że Ci nie pomogę.
-Nie po dobroci.
-Nienawidze Cie jako osobę.A nie nawidzę Cię stokroć bardziej jako mojego ojca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Czw 18:06, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Z oczu dziewczyny biła wściekłość.
Natomiast z ogromnych oczu Terry wyczytać można było zdumienie.. i strach.
Niemy strach. Nagle wszystko to co dopiero co zobaczyły zaczęła pochłaniac ciemność. Mrok... Raven było to nawet na ręke. Trze wręcz przeciwnie.
W ostatnim blasku światła dziennego Terra przysunęła się do Raven i lekko zarzuciła jej dłonie na szyję. Zachowywała się jak mała dziewczynka, co nieco zdziwiło Rae...
Otoczyła Terre opiekuńczo ramieniem, choc wiedziała, że niepowinna tego robic, bo moze kiedys bedzie tego załować....
Pojawiły się teraz w jeszcze innym miejscu. Raven zrozumiała już co kombinuje ..Malchior...
I wcale jej sie to niepodobało.. Byli teraz na Azarath, jak wyczuła to Raven.
Wiedziała, że jak już zostaną "oprowadzone" po wszystkich miejscach na jakich kiedyś im zależało potem powrócą do krainy Malchiora...
Raven zostanie wykorzystana, a Terra... ona pewnie też.
Raven postanowiła uchronić przed tym przyjaciółke.
Poruszała się z trudem, lecz udało jej się odsunąć...
- Terro.. zostań tu. Nie pytaj dlaczego. Zostań tu.. proszę cie.
Dziewczyna skinęła głową, a wtedy Raven...

__________________________

Dość naiwne ;/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pią 9:57, 06 Kwi 2007    Temat postu:

odeszła.
Trzymała w głowie obraz dziewczyny ktorą tam zosatawiła.
Ale terra wyczułA że nie jest sama.
-Rozdzieliły się.
Rorek stał za murem.Dziewczyna ustawiona była do niego tyłem.
Wyprostował rękę.Zamknął oczy.
Usłyszał cichy krzyk.Trafił.Niestety trafił.
Raven szła mrocznymi uliczkami swego miasta.Powinna się cieszyć.Czy ochrona którą zapewniało to miejsce Terze jeszcze działała ? Musiała się spieszyć-a Terrz zostać tam gdzie była.Inaczej oslona zniknęła by.
"Załorze się że Rorek nas szuka"
Myśłała gorączkowo o znałezieniu pomocy.Stado drobnych gołębi przecięło niebo.
-Mama ?
Puściła się biegiem.Musiała..musiała...musiała....
NMie mialoa na sobie peleryny.Zawiało chłodem .
I wtedy....
_________________________________________
Czy was zadowoliłam nie wiem :P
Posstroffionka:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 10:43, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Wiatr poniósł do jej uszu krzyk. Wiatr...? Nie..
To nie był wiatr... raczej cos jakby.. telepatia.
Odwróciła się i spojrzała za siebie, jakby chciała zobaczyć właściciela tego krzyku... czy raczej właścicielkę.
Sto myśli przelatywało jej przez głowę, wiedziała, że musi posłuchac choć jednej z nich choc serce i zdrowy rozsądek mówią dokładnie co innego.
Odwróciła się z powrotem i ujrzała przed sobą... Rorka.
Cofneła się o krok, lecz ten postapil dwa kroki w przód i złapał ją za ramiona...
Ale ona.. ich nie czuła. Nie czuła jego dotyku...
One nie były materialne...
Czuła tylko wiatr muskajacy delikatnie jej ramiona, ale Rorka.. nie.
- Prezepraszam ... - wyszeptały jego usta...
To nie był Rorek.. to było cos jakby.. jego duch...
I nagle zniknał...
Zniknał pozostawiając w sercu Raven coś jakby popiół.. popiół, który pozostał po przyjacielu...
- Terra - szepneła do siebie...
________________________________
No jasne Anniu, że sie podobało i to jak !! ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pią 17:57, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Dlaczego Rorek przyszedł do niej ?
Co się stało z Terrą ?
czy...czy ?
Nie nie mogła tak myśleć...Azarah się zmieniło...Przez Mlchiora i Rorka...
One zmieniają rzeczywistoś !!
Tą na ziemi pewnie też...Nagle wdarł się w jej myśli Trigon.Ile mógłyby zrobić mając Terrę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 18:29, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Pokręciła gwałtownie głową, jakby chciała zabronić tym myslom wdzierać sie nieproszone do jej głowy. Nie.. to niemożliwe.
Opadła na kolana. Wiatr z kązdą chwilą się nasilał. Czyżby była coraz słabsza...?
A co z Terrą..? Co jeśli oni ją skrzywdzili? A co gorsze jeśli coś jej się złego stało .. z jej winy? Z winy Raven ?
Dziewczyna przełkneła ślinę. Ruszyła przed siebie. Z początku biegła, jednak potem... jej nogi stawiały kroki jakby z oporem.. Jakby nie chciały dalej iść.. Ale musiały.
Musiały... Po prostu musiały... By zmienić bieg tej historii...

Terra zbudziła się...
Leżała na miekkiej pościeli, na wygodnym, dużym łożu w pokoju , który wygladał zupełnie jak.. komnata na zamku...
Skąd się tu wzięła..? Skąd...?
Usiadła niepewnie patrżac na pościel. Nic nie pamietała.. prawie nic...
Jakaś dziewczyna.. Cichy szept.. Ból i ciemność.. Nic wiecej.
Sięgneła dłonią do skroni. Ból wciąż był. Ciemność natomiast zaczynała powoli, bardzo powoli ustepowac światłu obejmujacemu komnatę.
Nagle drzwi -dopiero zauważone przez dziewczynę- otworzyły się.
Wszedł przez nie chłopak.. młody.
Białe włosy opadały na szerokie ramiona, a intensywnie niebieskie, przyciagające wzrok oczy patrzyły na nią, jakby ciekawe, jej reakcji.
Wstała z łóżka , a raczej zerwała się z niego gwałtownie. Czując zimną podłogę pod bosymi stopami...
Miała na sobie biała koszule nocną sięgajacą do samej ziemi.
Dziwne...
Wspomnienia powoli zaczęły powracać, jednak były jakby nieco ..zamglone.
- Rorek... G-gdzie jest Raven? - krzyknęła cicho- wciąż bolała ją głowa.
Ale chłopak uniósł rece w geście pokoju, a jego oczy były takie przyjazne...
- cZego chcesz? - spytała a ton jej głosu lekko złagodniał.
- Powiedzmy, że.. pomocy. Od ciebie.. a przede wszystkim od Raven. Ale ta pomoc wam się niespodoba.. Wymaga poświecenia. Poświęcenia WAS! - skrzywił się.
* * *
Raven opadła na kolana wyczerpana. Dyszała ciężko, choc juz od dawna szła jedynie spokojnym tępem.. Więc czemu była taka zmęczona?
Uderzyła bezradnie pięścią w ziemię.
Tytani... potrzebowała ich, ale jej moc była zbyt słaba by ich tu sprowadzić...
A może..? Może sama się teportuje..? Nie, nie może tego zrobić. Nie może opuścić Terry tak zupełnie... Nagle poczuła się słabo.. Niesamowicie słabo...
- Terra - wyszeptała. Jej głos też był słaby.. Zbyt słaby! NIe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pią 20:37, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Nie mogła tego znieść.Czuła że jakieś potęrzne zaklęcie nie daje jej myśleć,mówić...
Obraz się zamazywał nie wiedziała co ma zrobić...Zamknęła oczy bezradnie.
Poczuła ciepło na policzkach...Było to przyjemne uczucie.Oczy nie widziały ...Ale przyjemne ciepło rozeszło się po całym ciele...
"Nie to nie normalne''
Otworzyła oczy.Jednak ciepło ją usypiało.Nagle uderzyła kolanami w zimną posadzkę.
Zobaczyła jak dzikie plącza oplatają Rorka.Bardzo bardzo powoli.A potem Terrę..
"Jakie to dziwne" pomyślała naiwnie.Nie myślała tak jak zwykle...Myslała jak ...Małe dziecko
Spojrzała z przerażeniem na swoje dłonie.Nie to były dłonie małego,małego dziecka
Rorek zwrócił ku niej twarz.Uśmiechną się czarująco.
Dzikie pnącza opadły.Terra nie miałą już siły.Rorek nie bronił się.Nie aakował.Nie mół znieść myśli że to on je tu sprowadził.Nie nie chciał ich skrzywdzić...
Zwłaszcz Terry.Niedawno weszła do świata w którym miała "skrzydełka" nie umiała panować nad swoimi mocami.
Mała czasza podobna do czaszy Raven nie wyglądała jak kropla bez powodu.Miała swoje miejsce i widać było że reszta wróżek morze się wściec jeśli szybko nie wróci.Tak...Była bardzo ważna.A jednak nie wróci.Już nie wróci zgodnie z jego planem.A właściwie planem jego drugiej połowy.Bo ten potęrzny mag jedną połową siebie-był zły a drugą-dobry.
Jednak złą połowa już często brała nad nim górę.
Czuł ból.Terra musiała Przypadkowo przywołać jakąś różę....Zabłąkaną pośród pnączy.
Czując ból na policzku zrobił kilka chwiejnych kroków w stronę małej Raven
Terra dyszała cięzko.Nie nie da się więcej pokonać.
I wtedy nie pozwoliła na podejście do małej Raven.Ogromny kamień odgrodziła małą Raven od Mlchiora
I wtedy Raven...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 21:09, 06 Kwi 2007    Temat postu:

I wtedy Raven... krzyknęła. Cichy, dziecięcy pisk wydobył się z jej piersi.
Wstała z trudem i podbiegła do Terry. Ta przytuliła ja lekko.
Dziewczynka wygladała na roztrzęsioną. Miała lekko przymkniete oczy jakby bała się patrzec na to co sie wokół niej działo.
Wtuliła swa drobną twarzyczkę w reke Terry.
Rorek czy raczej Malchior podniósł się z ziemi.
Szedł już w ich strone. W ogromnych oczach Terry widac było przerażenie.
Bała się. Bardzo sie bała ...
Mała Raven spojrzała na nią. Ona nie rozumiała... Jej wspomnienia zaczynały się zamazywac. Nie mogła pamietac... Rorek nie mógł do tego dopuścić.
Była dla niego zbyt wielkim zagrożeniem. Musiał miec je obie! Zywe.
Ale osobno był zbyt silne. Nawet kiedy Raven była dzieckiem.
Jego kroki były coraz szybsze.
,,Myśl Terro myśl, kombinuj!'' - myślała cofając się. Na próżno.
Poczuła zimną ściane... Koniec drogi. Bez ucieczki.. Ślepy zaułek. A może nie...?
Gdyby tak...
Rorek podbiegł do niej i złapał mocno za ramiona. Ścisnął. Do oczu dziewczyny napłynęły łzy bólu i strachu.
Rorek puścił i odepchnął brutalnie małą Rae.
Dziewczynka upadła na posadzke, z kolan zaczeła lecieć krew...
Dziecko zacisneło mocno usta i oczy. Nie może się rozpłakac.. Nie może. Przecież.. NIE JEST DZIECKIEM!!
Otworzyła szeroko oczy. Zaczęła ogarniac ją ciemność.. Wszechogarniająca ciemność... I ból. Znowu ...
Terra patrzyła na chłopaka ze strachem. Ale ten już jej niewidział. Chyba niewidział...
Podszedł do małej Raven i pochylił się nad jej drobnym ciałem.
Terra odsunęła się od ściany. Jej oczyu zabłysły intenywną żólcią..
Rorek odwrócił się na kilka sekund i machnął niedbale ręką.
Terra spojrzała bezradnie na swoje dłonie..
- C-co ? Ty ....
Ale on nie słuchał. Robił coś przy dziewczynce...
_______________________________________
Ta historia jest coraz ciekawsza Anni@ ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pią 21:34, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Terra spojrzała bezradnie na swoje dłonie..
- C-co ? Ty ....
Ale on nie słuchał. Robił coś przy dziewczynce...
Nie miała szans bez swojej mocy.Chociarz czemu by nie spróbować ?
Przecierz Slade ją czegoś nauczył...Mała Raven nie mogła zostać skrzywdzona dlatego miała czakre na swoim czole...Miała czuwać nad Raven...
Rozpędziła się.Poczuła że ma swój cel.Uderzyła w Rorka.Odepchnęła go.
-Raven...uciekaj...
Ale Rorek już powstał a jego jasne oczy ciskały gromy gniewu.Z policzka krew leciała w dwóch miejscach
Gniew powoli brał nad nim górę.
-Byłem bardzo przyjazny.
Terra uniosła się w bardzo szybkim tempie uniosła się.
-Czekaj aż skończę.Już ja się postaram żebyś się doczekała...
Jego zła połowa brała poraz kolejny górę.
Zaśmiał się.
-Już się postaram żebyś z tąd nie wyszła.Nie uciekniesz mi.
Potrzebuje twojej czakry...Ale jeszcze czegoś.
Zaśmiał się jeszcze głośniej.
-Już ja się postaram żeby zabolało.Uwierz mi
Mała Raven zadrżała z zimna
-Zimno jej.
Spojrzał na nią ze zdziwieniem,uniusł brew.
-Wiem że jej zimno.
Ogromne oczy Raven zrobiły się naprawdę ogromne.Takie okrągłe ze zdziwienia.
Powoli zaszły łzami.
-Nie płacz...-Terra nie chciała tracić dobrej myśli-Jeszcze stąd zejdę i go walnę skrbie...
Rorek uśmiechnął się pod nosem.
Mocne uderzenie plecami w ścianę sprawiło że Raven krzyknęła.
-Nnic się nie stało.
-Coś Cię chroni.To ty !!
Rorek odwrócił się i wskazał na Terrę.
-Nie nie wiem.Nie umiem tego zrobić.
Oczy Rorka zwęziły się i znieruchomiały.
-Zacznę od Ciebie.
Uniusł dłoń.Opadła na ziemię.
Podszedł nie spiesznie do mnie.Sparaliżował mnie strach.
Wyciągną rękę.Zbliżył ją do mojej twarzy.I...WłOrZył ją do mojej głowy.Przeszła przez nią ?
Poczyłam ból.
Wybiegałam z domu.Przytulam Lionnele.Ojciec uderza ją w twarz.Matka naśmiewa się z niej.
Lionnele płacze...
Biegnę...Wbiegam do "SkAły" przebiegam...
A potem wieża Tytanów powrót...Krzyk...kamień...
A potem już bez wspomnień.
-Zrobie Ci nową pamięc.Ta jest mi potrzebna...
I musnął ustami jej policzek.
a mała Raven patrzyła na to z oczami okrągłymi ze strachu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 23:07, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Milczała.. Co mogła powiedzieć? Gdzieś tam w ciemnościach jej umyusłu wciąz była.. Ona. Prawdziwa ona. Ale nie mogła siebie z tamtąd wydostać. Chciała, ale nie mogła...
Terra zaczęła jęczeć, a Rorek dalej przesuwał ustami po twarzy Terry. Dopiero gdy dziewczyna zaczęła się wyrywać przestał.
Odwrócił się by na chwilę spojrzeć na mała Raven.
- Chciałbym, żeby was bolało.. ALe nie wiem, którą bardziej. Obie jesteście takie SŁOODKIE. - uśmiechnął się perfidnie i wrócił do przerwanego zajęcia.
Do nowej pamieci.. Nowych wspomnień.
Mała Rae popatrzyła na swoje dłonie. Nie mozesz płakać, nie mozesz - powtarzała wciąz w myślach.
Przygryzła wargi. Sięgnęła pamięcią w dal.
Medytacja. Usiadła niepewnie w odpowiedniej pozycji. Ułożyła dłonie na kolanach.
Zaklęcie...
- Azarath Methrion Zinthos... Azarath Methrion Zinthos.. - powtarzała cichutko.
Ale Rorek i tak nie zwracał na nią uwagi.
Jej uszu dobiegł cichy jek Terry.
Zęby wbiły jej sie boleśnie w warge. Teraz albo nigdy!
Uniosła rączki i skierowała je na Rorka.
Chłopak odwrócił sie zaintrygowany dziwnymi odgłosami.
Jego oczy zwęziły się...
Dziewczynka uderzyła..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pią 23:23, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Uniosła rączki i skierowała je na Rorka.
Chłopak odwrócił sie zaintrygowany dziwnymi odgłosami.
Jego oczy zwęziły się...
Dziewczynka uderzyła...
-Łatwo przewidzieć każdy twój ruch.
I uchylił się delikatnie.Strumień energi uderzył obok.
Terra stała i patrzyła pusto przed siebie
Mała złoto-szara kua stanęła w powietrzu.Rorek uśmiechnął się ciepło.Kulka powiękrzyła się
Chłopak przestał zwracać uwagę na Raven.
Musiał się dobrze skupic.Nowa pamięc była bardzo złorzonym wyzwaniem.Jeżeli raz się pomyli...
Kilka wspomnień..
"Pochodzisz z Azrah"
Nie...To było stanowczo za dużo dla małej dziewczynki.Nie wytrzymała.Wybuchnęla płaczem.
Rorek zaśmiał się.
-Dodam jeszcze jedno jedyne wspomnienie.
Świadomość tego że nic nie morze zrobić a ma taką morzliwośc...Tak oto chodziło Rorkowi
Mała Raven wstała.Już nie miała siły.Oczy miała ogromne-lśniąc od łez.
Świetlista kulka zaczęła migotać przyjaźnie.I zniknęła.
-Ty masz więcje szczęścia-burknął w stronę dziewczynki.Szybkie pożarcie.Może.Jest mu obojętne co się z nią stanie.teraz potrzebował dziewczyny.Terry.Ale było jeszcze coś czego potrzebował.Potrzebowała NASTĘPCY tronu.
I dostanie go.Wzamian za Raven
Nie wiedział tylko czy mu się opłaca.
Nowa pamięć trafiła tam gdzie trafić miała-do głowy Terry.
Dziewczyna spała ale...na stojąco ?
Zachowywała się naprawdę bardzo dziwnie.
Raven patrzyła na nią z mieszaniną zdziwienia i strachu..
-Pójdziesz ze mną.
Ale Raven widocznie nie chciała współpracować .
Złapał ją za rękę-ale gorzko tego porzałował
-AUUUA !!
Raven nieby bezbronna...Zaatakowała.Ugryzła Rorka w palec.
C.D.N


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 23:39, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Uciekła na drugi koniec sali. Do Terry.
Złapała "śpiącą" dziewczyne za ręke. Nagle Terra otworzyła oczy. Były lekko zamglone. Ale widziały- Raven była tego pewna.
Patrzyły wprost na Rorka i zkażdą chwilą zaczęły się coraz bardziej rozszerzać ze strachu i zdumienia.
Dziewczynka patrzyła na nią zdziwiona, ale po chwili zrozumiała w co wpatruje się Terra.
Poczuła silny ból w plecach. Rorek! Zaatakował...
Dziewczynka upadła na poranione kolana. Ułożyła głowe na twardej, zimnej posadzce. Ból powoli ogarniał całe jej ciało... Zbyt powoli...
Terra krzyknęła...
Raven zaczeła ogarniac spiaczka...
Ciemnośc...
Rorek patrzył na nia z zadowoleniem. Jak zamyka swe fiołkowe oczy. Powoli umiera.. Chyba...
Terra opadła na kolana i pochyliła się nad dziewczynką.
Z jej oczu płyneły łzy bezsilności. Otarła je ze wściekłoscią.
Odwróciła się do Rorka.
- Dlaczego..? Dlaczego ty...? - wrzasnęła, ale jej głos powoli przemieniał się w pisk.
Ten patzrył na nią zamyslony i bez wyrazu.,
Machnął reka.
Jej wzrok znów stał się zamglony, nieobecny.
- Tak lepiej - mruknął.
Ponownie nachylił się nad Raven. Po raz ostatni...
Przesunął dłonią po jej czole.
Pokrecił głową, jakby z politoqwaniem i powstał. Teraz musi się zająć Terrą.
Raven jest już nieważna.... Nie żyje. A nawet jeśli to jest w śpiączce. Z której już się nie wybudzi. Już nigdy.
Podszedł do Terry i ucałował ją delkatnie w czoło.
___________________________
Heh, Anni@ chyba nieco przesadzamy xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pią 23:52, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Raven jest już nieważna.... Nie żyje. A nawet jeśli to jest w śpiączce. Z której już się nie wybudzi. Już nigdy.
Podszedł do Terry i ucałował ją delkatnie w czoło.
Dziewczyna cofnęła się.
-Twoja pamięć jest teraz u mnie.
Terra patrzyła pustym wzrokiem na dziecko leżące u jej stóp.Ile mogło ieć lat ?
Wyglądało na 7-8 lat.
Jednak nie znała tego dziecka.Nie znała.Tak jej się wydawało.
I dlaczego się właściwie cofnęła ?
Nie czuła żadbych negatywnych uczuć do tego człowieka.Wręcz przeciwnie.Czuła się bardzo dziwnie patrząc na niego.Z jednej strony nienawidziła go.Nie wiedziała dlaczego.
Z drugiej strony kochała go.Ale nie miłością naturalną.Coś jej kazało go kochać.Słuchać wszystkiego co jej powie.A nie chciała...nie chciała czy tak jej się zdawało ?
Patrzyla na niego niepewnym wzrokiem jakby pierwsz słowa bolały.
Dlaczego jest tak dziwnie ubrana ?
Długie milczenie zapanowało w sali."Jak ona na mnie patrzy !! " pomyślał chłopak
Ale uśmiec zszedł mu z twat\rzy kiedy...
_____________________________________
Och wiem lewel@ !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Sob 0:05, 07 Kwi 2007    Temat postu:

dziewczyna zapytała:
- Kim ty jesteś?
niesądził, że nie bedzie wiedziała... Zupełnie się tego niespodziewał. Co miał jej odpwiedzieć? Że ją porwał a ta dziewczynka która lezy na ziemi ktora wlasnie wyciaga ku niej swe zimne dłonie Śmierć ma naprawde 16 lat i jest córką demona..?
Nie. Na pewno nie..
Spojrzał rozpaczliwie na Raven, jakby błagając ja o pomoc. Ale co mu to da...?
Raven nie żyje.. Przez Niego.
Odezwało się w nim poczucie winy, niczym ukłucie w sercu.
Jednak stłumił je w sobie.
Terra staneła przed nim. Czuł sie dziwnie widząc jej niewiedzący, niepewny wzrok.
Ale nie uległ mu... Musiał coś zrobic. Tylko co ? Jego wzrok padł na Raven..
Jej rece lezały bezwładnie, usta były lekko uchylone. Oczy zamkniete. Na zawsze...
Odwrócił wzrok, nie chciał na to patrzeć!
Nie chciał patrzec na to co zrobił.
- Kim ty jestes ? - powtorzyła Terra niepewnie.
DOSYĆ! Terra musi objąć tron.. MUSI! A Raven...? ona się już nie liczy!!
Serce Rorka ponownie zmieniło się w zimny odłamek szkła.
Podszedł do dzewczyny i bezceremonialnie złapał ją za reke i pociagnał za sobą.
Poprowadził ja do drzwi. Nie stawiała oporu do czasu gdy.,..
Proiwadzac ja do drzwi Terra miala okazje blizej przyjrzec się Raven...
- Czy ona.. nie zyje? - zapytała Terra słabym głosem.
- Tak - odparł Rorek niechetnie. Bardzo niechetnie.
Dostrzegł łzy w jej oczach . Szarpnal mocno jej reke i wyprowadził za drzwi.
nie stawiała oporu.
A on wciąż myślał o Raven.. Odezwało się jego prawdziwe JA... A on choc chciał je stłumic maska złosci i nienawisci ale nie wychodziło mu tak jak wczesniej...
Tyle razy zabijał.. ale nigdy nie kogos tak mu kiedys bliskiemu jak Raven.
Do tego zabił.. dziecko.
Zatrzymał się gwałtownie, zmuszając Terre by uczyniła to samo.
_________________
Krótkie bo późno xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Sob 12:51, 07 Kwi 2007    Temat postu:

A on wciąż myślał o Raven.. Odezwało się jego prawdziwe JA... A on choc chciał je stłumic maska złosci i nienawisci ale nie wychodziło mu tak jak wczesniej...
Tyle razy zabijał.. ale nigdy nie kogos tak mu kiedys bliskiemu jak Raven.
Do tego zabił.. dziecko.
Zatrzymał się gwałtownie, zmuszając Terre by uczyniła to samo.
Patrzyła na niego nie przytomnymi zamglonymi oczami.
-Nie patrz tak na mnie.
Dziewczyna natychmiast zamknęła oczy.Bała się jego gniewu.
nie umiała przełamać starchu przed nim-a nie bała się go.
Nie chciała go słuchać.Ale czy mogłą coś zmienić.
I wtedy jedno ze wspomnień przedarło sie przez nową pamięć.
"To twoje życie i twoja moc Terro"
Nie wiedziała kto wypowiedział te słowa.Ale był dla niej ważny.Ważniejszy od osoby którą miała przed sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Sob 14:48, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Czuła to. Ale on pociagnał ja dalej długim, mrocznym korytarzem.. Znała to miejsce. Jej dom.. nowy dom.
Raven stała na rozwidleniu dróg. Każda sciezka prowadziła w inną strone. Przy kazdej widniała inna tabliczka.
Było ich pięć. Pięć tabliczek.
,,Śmierć", ,,Nowe zycie" , ,,Terra", ,,Tytani" i jedna ostatnia tabliczka.. Pusta.
Raven nie miała na sobie peleryny. Wokół panowała mgła, przez którą widać było jedynie tabliczki i drogi...
'Nic wiecej. Raven nie była juz dzieckiem. Była sobą.
Ale którą drogę miała wybrać...? Wiedziała, że to tylko sen.. Koszmar. Że prawdopodobnie juz nie zyje. Ale pozostaje jedna nadzieja... Jedna droga. Jedna tabliczka... którą wybrać...? Nie wiedziała...
W jej oczach kryła sie niema rozpacz. poruszyła ustami, jakby chcąc sprawdzić czy jeszcze posiada umiejetnosc.. mówienia.
- Raven... - wlasne imie wypadło z jej ust zdławione łzami i bólem.
Upadła na kolana. po raz ktory...?
Ukryła twarz w dłoniach. A kiedy zabrała je od twarzy juz wiedziala ktora drogę wybrać...
Tymczasem Terra ...
________________
^^ ciekawe, jak to się skonczy xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Sob 17:33, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Upadła na kolana. po raz ktory...?
Ukryła twarz w dłoniach. A kiedy zabrała je od twarzy juz wiedziala ktora drogę wybrać...
Tymczasem Terra ...
myślała o małym dziecku leżącym na zimnej posadzce komnaty.Było jej dziwnie pusto w środku.Miała bardzo dziwne wpomnienia.Nie mogła uwierzyć że to wszystko przerzyła...
Nie.Nie będzie teraz o tym myśleć.
Rorek uśmiechnął się chciwie.Wskazał jej drzwi.Dokąd prowadziły ?
-Coś stało Ci się w policzek i czoło -stwierdziła cicho.
Uśmiechnął się szeroko.
-Nie to nic.
Ale nie wyglądało na nic.
Z policzka obficie sączyła się czerwona ciepła krew.Na czole widniało jedynie zadrapanie.Ale wyglądało na głębokie i wogóle...Paskudne.
-Napewno ?
-Tak napewno.
Po jego twarzy przeszedł nie zauwarzalny cień.Nie.Ona nie czuła tycjh wspomnień kltóre on stworzył.Widziała wszystko co widzieć miała ale nie czuła tego...
To go zaniepokoiło.
To by znaczyło żę gdzieś tam w środku istniały ważne wspomnienia które mogły popsuć wszystko co sobie zaplanował.Zabił dziecko.Ale dostanie w zamian za to następce tronu.
Nie obchodziły go ofiary.Niech jego dobra połowa się tym przejmuje.Ale nie on.I nie teraz.Wiele czekał na tę chwilę.Wiele błagał dobry Rorek nadwornych lekarzy aby wyleczyli go z jego złej połowy.Ale to juz jest nie ważne
On teraz zdobędzie władzę.On.I Prawdziwego Rorka już nie będzie.Nigdy.
Będzie potrzebował wiele od tej wróżki.Ale musi zyskać jej zaufanie.Za wszelką cenę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Sob 18:05, 07 Kwi 2007    Temat postu:

A poza tym.. Raven jest mu na razie niepotrzebna. Jeśli zajdzie taka potrzeba bedzie mógł ją "ożywić" i wykorzystać.. znowu.
Terra szła ciągnięta przez niego a w jej oczach malowała się niepewność.
Przez jakby mgłę ogarniajaca jej głowe przedarły się głosy.
głosy mówiace o przyjazni.. zdradzie... i znow o przyjazni. I o zaufaniu.
Uniosła dłon i przycisnęła ją do twarzy.
Przejechała reką po twarzy. Dłon byla zimna. bardzo zimna...
Nagle niespodziewanie z ziemi wystrzeliły dzikie pnącza i obwiązały nadgarstki Terry. Rorek zaskoczony puscił jej reke...
Odwrócił się i zamarł.
W koncu uniósł ręke, ale.. za pozno.
Pnącza wciągneły dziewczyne pod ziemie. Podbiegł do miejsca w którym jeszcze przed chwila była i uderzył wściekły dłonią w posadzke, ale ta nie była nawet popękana i nie było ani śladu po pnączach.
Nie mógł pójść po nią pod ziemię. Nie może uzywac swojej mocy. Nie może tak ryzykować. Nawet dla niej.
Wstał i spojrzał na posadzke wściekły.
____________________________

Sorry ze takie nudne i tanderne ale mi się skasowało :( a wczesniej było dłuugie, ciekawe i zawierało dużo opisów :( Ale niestety mi sie cos porobiło ..Cóz.. pozostaje mi przeklinac wlasna głupote ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Sob 19:25, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Odwrócił się i zamarł.
W koncu uniósł ręke, ale.. za pozno.
Pnącza wciągneły dziewczyne pod ziemie. Podbiegł do miejsca w którym jeszcze przed chwila była i uderzył wściekły dłonią w posadzke, ale ta nie była nawet popękana i nie było ani śladu po pnączach.
Nie mógł pójść po nią pod ziemię. Nie może uzywac swojej mocy. Nie może tak ryzykować. Nawet dla niej.
Wstał i spojrzał na posadzke wściekły.
Dziewczyna bardzo się zdziwiła.Coś ciągnęło ją pod ziemię.Słyszała szepty
-Straciła czakrę.
-K..kim wy jesteście ?
Szepty na chwile umilkły.
-Nie pamiętasz nas ?
Spojrzała na nim tym swoim zdziwionym wzrokiem
-Nie masz swojej pamięci dziecko ?
I szepty zaczęły sie od nowa.Tyle że w niezrozumiałym języku.
I nagle poczuła że zaczyna spać.Ale nie naturalnym snem.Po chwili spała jak jeszcze niogdy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Sob 19:47, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Raven ruszyła w strone tej bramy... Tej która na nią czekała. Jak długo..?
Wiało zimny wiatr ktory poruszał jej włosami.
Było jej zimno, a nie miała na sobie peleryny.
Objeła się ramionami, choc wiedziala ze to zadna ochrona.
Ta droga byla dla niej niewiadomą... Droga bez podpisu. Droga bez wskaówek. Bez nadziei. Zadrżała. Widziała jedynie wąska scieżke, wyłaniajacą się przed nia z mgły. Zimny wiatr podrażniał jej poranione kolana. Sczescie ze nie byla juz dzieckiem. Nie wytrzymałaby ...Musiała iść. Musiała. To była jej ostatnia nadzieja...
Przypomniały jej sie tabliczki.
Na pewno nie wybrałaby ,,Nowego życia" choc było kuszace. Ale nie mogła. Nie umiałaby. Nie umiała wyobrazic sobie innego zycia. Lepszego zycia...
Nie takie zycie przygotował jej los. A inne tabliczki..? zalezało jej na Terze. NMa Tytanach..
Zależało jej tez na smierci.. Ale nie umiała jej wybrac...
poczula lzy splywajace po policzkach. Ale nie byly cieple. Byly zimne. Zimne , lodowate łzy ...
Otarła je. Szła dalej. Musiała.. Musiała! Dla Terry... Dla Tytanów... Dla Rorka...

Rorek wszedł do sali. Był zamyslony. Niepewny co robic.
Wspomnienia bolały. Dwie osobowosci bolały...
Podszedł do ciała dziewczynki i spojrzał na nie jakby... ze smutkiem.
Teraz nie mial ani Terry. Ani Raven...
Musi je miec.. Obie albo jedną!
Zacisnął dłonie w pięści i znów spojrzał na małą Rae.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Nie 22:47, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Rorek wszedł do sali. Był zamyslony. Niepewny co robic.
Wspomnienia bolały. Dwie osobowosci bolały...
Podszedł do ciała dziewczynki i spojrzał na nie jakby... ze smutkiem.
Teraz nie mial ani Terry. Ani Raven...
Musi je miec.. Obie albo jedną!
Zacisnął dłonie w pięści i znów spojrzał na małą Rae.
Tylko dlaczego to wszystko bolało.NIe nie powinno boleć nie.
-Zabiłeś dziecko.Odebrałeś pamięć jednej z nas.Marnie skączysz.
Rorek zbladł.Panicznei się bał.Mógł walczyć z karzdym.Tylko nie z wróżkami.Jeśli je obrazi nigdy już nie zagoszczą w tej krainie.A to oznacza śmierć.
-N-nie !
Ciche bezszelestne nie widoczne palce zbliżały się do niego powoli.Słyszał je.
-N-nie ! Zostawcie mnie !!
-Oddaj to co ukradłeś .
-Nigdy.
Rorek zaczął zmieniać się.Twarz mu się wydłurzyła.Oczy mu zbielały.
-Jesteś smerfem Rorku ? Imponujące.Pamiętam jak leczyłam tqwe rany.
Rorek faktycznie nie zmienił się w to co zamierzał.Mały niebieski smerf siedział na środku sali.
Wróżka zaczęła przybierać krztałty.Piekne czarne falowane włosy aż do kolan opadały na ramiona.złoto-orzechowe oczy -raczej ciemne.Było coś jeszcze.Drobna czakra.W kształcie liścia.Pasowała idealnie do jasnej skóry.Wróżka była wyjądkowo piekna
-Zawiodłam się Rorku.
Drobne łzy zamlgiły się w oczach.
-Zabiłeś dziecko nie winne.Zostaniesz skazany na potępienie.
Ale Rorek-już w swej postaci- lerzał nie przytomny na ziemi.Obłoczek srebrno-czarnego pyłu uniusł się nad ziemią.Zły bardzo zły duch
*Gargamel xD*
Enda nie chciała walki
Jednak duchy zbyt lubiły to co miały one.Ich pył i skrzydełka.
Cofnęla się o krok
Zadrżała.Rorek...Czy on jeszcze żyje ?
Postanowiła się ulotnić.Zniknęła szybko i zapadła się pod ziemię.
-Szal est ra
Dziewczyna wskazała na uspioną Terrę.
-Ktjie.
Dziewczyna przestała oddychać.
Reszta wróżek odeszła.Odwróciła się i odeszła.Zostawiająć Terrę na pastwę czasu i tego czym władała-ziemi.
Raven otwierała oczy.Bolało ją wszystko.Widziała delikatne ręce.Nie umiała powiedzieć ile ma lat.O tak.Był spokojna czuła się dobrze.
-Wstań Azarahtko.
wstała-poco się sprzeciwiać...
Usmiechnęła się dziecinnie.Nic nie pamiętała prawie.Aż wspomnienia wyszły z mgły
-Terra !
I zdała sobie gdzie jest.Była w


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Nie 23:11, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Była w ...lesie. Nie czuła się zbyt pewnie na nogach. Jak sie tu znalazła? nawet nie pamietała. Zewsząd otaczały ją wróżki. Ich skrzydełka przecinały ze swistem powietrze. Było zimno. Wrecz lodowato.
Oparła się plecami o drzewo stojace za nia. Nawet niewiedziała skad wie ze drzewo jest wlasnie za nia. Intuicja ? może...
Kręciło sie jej w głowie. Zupełnie jakby ktoś wyrwał ją z rak śmierci...
Otworzyła gwałtownie przymkniete dotąd oczy.
Podeszła do niej jedna z wróżek.
W umyśle Raven pojawiło się imie. Enda.
Spojrzała na nia zaskoczona.
Wróżka pochyliła się nad nią i ujeła delikatnie jej dłoń w swoja.
- G.. gdzie jest Terra...? - Raven nie mogła pojąć czemu mówi tak cicho.
- Terra.. ona musiała.. zginąć. Żebyś ty żyła.
Sens jej słów nie od razu dotarł do Raven.
Poczuła się, jakby na te kilka okropnych sekund śmierć, znów chciała ją ze sobą zabrać. Pustka.. pustka - oto co czuła.
Pustka która wypełniała rozpacz. I ból. Zarówno tej cielesny jak i psychiczny...
Osunęła się na ziemię, po chropowatej korze drzewa.
Enda ze smutkiem pogłaskała azarath'ke po głowie, jakby ta wciąż była dzieckiem...
Raven uniosła nieznacznie reke by pochwili przyłożyc ja do serca. Straciła wszystko. Wszystko.
Nie pomogła Terrze. Nie wróci już do przyjaciół...
- Ale ...- dalsze słowa nieprzeszły jej przez gardło.
Zmieniły się w niedosłyszalny szept, który wciąż wypływał z jej ust.
Była blada. Oczy były jakby.. puste. Całym jej ciałem wstrząsał płacz.
Czuła trawę pod dłońmi. Trawę, na której widniały drobniutkie kropelki rosy. porannej rosy. Wciągnęła z trudem powietrze. Miało jakiś inny smak... Smak bólu i porażki. Smak goryczy...
- Wymiana to jedyny układ który śmierc akceptuje - stwierdziła wróżka. Ona także mówiła szeptem. jakby bała się, lub nie mogła ...po prostu nie mogła głośniej mówić. Dlaczego..? Przecież nie znała Terry. Ani Raven... chyba.
Raven objeła kolana ramionami..
" wiec zróbmy jeszcze jedna wymiane! Ja i tak nie mam po co życ..." - czemu te słowa nie chciały jej przejsc przez gardło. Czemu nie mogła ich wypowiedzieć?
Przecież... chciała!
Przygryzła wargi. Łzy też nie chciały lecieć. A przeciez tłoczyły sie w kacikach jej oczu. Więc czemu nie wypływały! Dalej, myślałam Raven rozpaczliwie, wypłyńcie! Wypłyncie wszystkie!
Ale nie chciały... Czemu..?
Enda wyjeła skąds wisiorek... Wisiorek.
Skąd.. skąd ona go miała?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pon 10:24, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Ale nie chciały... Czemu..?
Enda wyjeła skąds wisiorek... Wisiorek.
Skąd.. skąd ona go miała?
-To nalerzało do niej.Myślę że powinnaś go wziąść.
Wyciągnęła rękę.Dotknęły wisiorka.Poczuła miłe ciepło w palcach.Jasny obłoczek wzbił się ponad dziewczynę.
-Ja...ja nie żyje !?
Terra.Tyle że taka...Nie rzeczywista.Raven wyciągnęła rękę.Przeszła przez nią.
-Ej to nie jest miłe.Ale...Dlaczego...?
Enda uśmiechnęła się delikatnie.
-Bo ona umarła.
Terra wybauszyła oczy.
-N-n-nie...!
-Właśnie tak.Tyle ż to nie twoja wina.Tylko...
-...Rorka...-wtrąciła Raven
-...Złego ducha który opanował Rorka...
Dziewczyna zaakcentowała każdą literę.
-Nie wiem co zdecyduja Smyldie.Ale ja jestem po twojej stronie
C.D.N


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum o Teen Titans Strona Główna -> Opowiadania wspólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin