Forum Forum o Teen Titans Strona Główna

 Jakieś głupie opo dla zbicia czasu
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pon 22:25, 07 Maj 2007    Temat postu: Jakieś głupie opo dla zbicia czasu

Ok, gadałam z aPati na gg i jakoś mnie wzieło na pisanie. A ja o BB/Rae mało piszę, bo nie bardzo popieram ich pare (patrz. Terra).
Ale niech będzie. aPati się upierała żebym ja zaczęła ;P.

Raven pewnym siebie krokiem wkroczyła do pokoju wspólnego.
Peleryna szeleściła cicho, ocierając się o podłoge.
Jej oddech był tak spokojny... identyczny spokój malował sie na niej twarzy. Ku jej zdumieniu na kanapie siedział już Bestia. Wygladał jakby zobaczył ducha. Mimowolnie Raven poczuła dziwny smutek. Otrząsnęła się jednak szybko.
Nie! Nie m a czasu na złe myśli. Wkrótce jej urodziny., Wolała o tym nie myśleć. Tłumione wspomnienia odżywały tak nagle jakby tylko na to czekały. Nie mogła ich wciąż w sobie tłumić.
Pospiesznie zaparzyła herbatę i patrzyła jak fusy lenieiwie opadają na dno jej ulubionego kubka. Chciała tylko jednego. Usiąść w swoim pokoju na łózku i zaglebnic sie w jakies lekturze. Z dala od Wieży, wspomnien.
Mimowolnie spojrzała na BB.
Siedział tam wciąż. Spuszczona głowa, włosy na twarzy.
W dłoni cos trzymał. Zdjecie. Terry...
Raven westchneła głośno, lecz nawet ten dźwiek nie wyrwał go ze stanu zamyślenia.
Podeszła niepewnie.
Miała mieszane uczucia. Wciąż nie wiedziała, czy wybaczyła Terrze.
To bolało, niczym rana na sercu. Rana, przez która łkało serce i dusza.
Rana, na która nie pomogą bandaże.
Rana, przy której wszystkie łzy schną... nawet one nie mają do niej dostepu...
BeastBoy drgnał lekko w chwili gdy dziewczyna pochyliła
się nad nim.[/color]
______________
Chciałam napisac cos o TT *usprawiedliwi sie*. Nie mam nastroju na Star (mialam przez ostatni tydzien -.-'), wiec mnie wzieło na Rae i BB. To wina aPati!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Pon 22:30, 07 Maj 2007    Temat postu:

BBRae freak fans rulz :D
Chłopak spojrzał na nią nieco nieprzytomnie, jakby obudził się z jakiegoś transu. Szybko schował zdjęcie do kieszeni i podniósł się lekko z kanapy.
- Och, hej, Rae...
- Raven - poprawiła szybko dziewczyna, ale BB mówił dalej:
- Czemu tak nade mną stałaś? Gotowałaś się, jak wampir, do ataku? - zażartował. Niestety, żart jak zwykle - nie był zbyt udany.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pon 22:34, 07 Maj 2007    Temat postu:

Raven skrzywiła się.
Nie lubiła jego żartów. Odwróciła się gwałtownie, dajac mu do zrozumienia, że już nigdy się nad nie zlituje,lecz ten przytrzymał jej dłoń.
- Myślisz, że ona... wróci?
Jego głos był taki cichy.
Błagał ja by odpowiedziała, chciał znać jej zdanie.ale ona nie miala zdania!
Przygryzła wargę.
- Emm... ja... nie wiem. - wydukała. Dobrze, że postawiła herbate na stole, bo inaczej to mogłoby się skonczyc katastrofa.
BB wyjął zdjecie. Z jaka czcia na nie patrzył!
- Ja...
Spojrzał na nią. Nadziejka, lsnila w jego oczach jasnym blaskiem.
Raven cofnełą się nieco - bała się, że oslepnie (xD).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Pon 22:38, 07 Maj 2007    Temat postu:

Nagle wyraz twarzy chłopaka totalnie się zmienił - przyjrzał się dokładnie Raven, którego ów spojrzenie nieco zirytowało - było badawcze i niedowierzające.
- Coś nie tak...? - zapytała w końcu, po chwili ciężkiej ciszy, której Beastboy w swej euforii w ogóle nie dostrzegł.
- JESTEM WYŻSZY OD CIEBIE - powiedział z zadowoleniem i przycisnął ją do siebie na ułamek sekundy, po czym ją puścił, zanim jeszcze zdążyła coś wysadzić. - Ha!
Owszem - BB mógł się teraz tym pochwalić - był od niej o całe 5 centymetrów wyższy.
A już myślała, że nie dożyje tego dnia...
Raven przewróciła oczami, dając do zrozumienia, że nie podziela jego euforii.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pon 22:46, 07 Maj 2007    Temat postu:

Jednak jakaś mała czastka niej rozpaczała.
Teraz była najniższa... Czy to nie smieszne? Jet córką najwiekszego demona Azarath, a jest taka niska.
Lekkie ukłucie żalu drasnęło jej serce.
Westchnęła.
- I to jest powód dla ktorego musze stac tu jak idiotka i dawac ci sie na siebie gapic?
- Tak!
Dobry humor najwyraźniej mu wróciłm, a Raven wolała nie doprowadzać do gorszego stanu.
Wstała i ruszyła ku drzwi. Ku jej zaskoczeniu (i złości :D) poszedł za nią.
- Mozesz sie odwalic? - mrukneła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Pon 22:48, 07 Maj 2007    Temat postu:

- Nie... Posłuchaj... Właśnie zauważyłem, że jestem od ciebie wyższy... W końcu... Czy ty wiesz, ile czasu ja na to czekałem? - zapytał BB (jego podniecenie jakoś wcale nie malało). - Prkatycznie od dnia, w którym cię poznałem, czekałem na ten dzień... A teraz... Oh, Rae...
- Raven...
- Jedno z najpiękniejszych marzeń mojego zycia się ziściło! - powiedział, gniotąc ją w uścisku, którego by nie powstydziłaby się nawet Starfire ;P
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pon 22:52, 07 Maj 2007    Temat postu:

BB był wyraźnie wniebowziety. Szkoda, że będzie musiała zwalić go na ziemie (*lol*). Odsunęła go od siebie a widzac ze ten juz otwiera usta by znow zaczac nawijac zamachnęła się...
Jej dłoń odznaczyła się czerwonym śladerm na jego twarzy.
Azarath'ka cofnełą się o krok bojąc się jego reakcji.
Nie mogła uwoierzyuc w to co zrobila.
Oczy BB zwęziły się dziwnie. Nachylił się do niej.
- To ciekawe... - wyszeptał jej do ucha.
Odchyliła się niepewna tego co ja dalej czeka. Super! Po prostu super! A BYLA TAKA SPOKOJNA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Pon 22:59, 07 Maj 2007    Temat postu:

BB delikatnie pokecił głową (jak jego uszy musiały słodko wyglądać <3 awww) jakby chciał odpędzić jakieś myśli. Dotknął delikatnie ramienia Rae, przestał się bać wszelkich konsekwencji.
- Przykro mi. Ale...Chyba już mam dość, Rae - nie pozwolił jej poprawić. Brzmiał dziwnie dorośle i stanowczo. - Raven. OD teraz nie musisz się martwić. Nie będę ci się więcej naprzykrzał. Obiecuję - BB zabrał rękę z jej ramienia i poszedł w stronę swojego pokoju, pozostawiając oszołomioną Rae na środku korytarza.
Nie obejrzał się.
Chociaż sporo go to kosztowało xP
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pon 23:10, 07 Maj 2007    Temat postu:

Osuneła się na kolana. Zapomniała o herbacie.
Zapomniała o wszystkim...
Była zbyt oszołomiona.
Przygryzła warge - niewypowiedziane słowa cisnęly sie na usta.
Ale nie... jej głos, musiałby byc teraz ...obcy.
Wstała z trudem otrzasajac sie z szoku.
Ruszyła w strone swojego pokoju. Musiala wyglad jak duch.
BB... o co mu chodzilo? Jakos nie mogla uwierzyc ze to dlatego ze jest od niej wyzszy. Wiec... czemu? Co sie stalo...?
____________
BeastBoy zamknął sie w swoim pokoju. Porównywał. Terra... Raven... Starfire...
Cos sie zmienilo. Nie mogl jednak okreslic do konca co.
Ale byla to duza zmiana.. Zbyt duza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Wto 8:59, 08 Maj 2007    Temat postu:

Zmiana wyraźnie się odznaczyła na życiu w wieży. Owszem, BB był miły dla Raven - ale już jej nie zaczepiał, nie zaczynał z nią rozmowy, nie probówał jej rośmieszyć i ani razu na jej widok (a raczej na widok czubka jej głowy xP) nie wpadł w ekstazę.
Raven, o dziwo, trochę tego brakowało. Miło było kiedyś czuć, że ona go cokolwiek obchodzi, i czuć sympatię z jego strony.
Teraz nie było... Niczego.
Miała ochotę przeprosić za to, co się stało. W końcu nie wiedziała, dlaczego ją tak poniosło. Co ją tak zmartwiło? To, że nie mógł zapomnieć o Terrze? To, że się tak podniecał? To, że ukrywał swoje uczucia? Nie wiedziała - ale wiedziała, że to spoliczkowanie było jedną wielką pomyłką.
Pomyłką, której nie mogła poprawić.
Chyba straciła przyjaciela.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Wto 22:51, 08 Maj 2007    Temat postu:

Bestia siedział właśnie w swoim pokoju. Ten dzień był... dziwny.
Nie było chyba lepszego słowa na opisanie go.
CHYBA.
Siedział na podłodze. Znów przygladał się zdjeciu. Ale nie Terry, czy Starfire. Zdjeciu Raven.
Uśmiechała się - rzadki widok.
Jej fioletowe włosy lśniły niebieskimi refleksami.
BB pamietał dzien, w którym pstryknał te fotkę.
Raven siedziała wtedy na jednym z kamieni, przy oceanie.
Potem była na niego zła, że robi jej zdjecia.
Mówi sie trudno - jak widac przezyl chwilowy napad złości Raven , a to juz duzy postep. A teraz... teraz wszystko bylo takie... inne.
Chyba stracił przyjaciółke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Wto 23:00, 08 Maj 2007    Temat postu:

Pod koniec tego *dziwnego* dnia w całej wieży rozległ się alarm - normalna rzecz w życiu Superbohaterów, szkoda tylko, że wydarzyła się akurat, gdy wszyscy poza Raven zasiedli właśnie do oglądania filmu.
Po typowych kilku minutach narudzenia i zebrania wszystkich w jednym pokoju Robin zaczął przynudną opowiastkę o tym, że misja jest wyjątowo ważna, bo ...
Bla, bla, bla.
Już nikt go nie słuchał, jak zwykle zresztą.
Beastboy właśnie się zastanawiał, czy nie powinien trochę uporzadkować swojego pokoju (o0) kiedy zrozumiał, że coś jest nie tak.
Otóż - Raven straciła głos, była chora i musiał z nią ktoś zostać na tę parę dni, kiedy reszty nie będzie w wieży.
Robin nie miał szansy zostać, bo musiał dowodzić misją.
Star nie mogła, bo... Cóż. Ponieważ była Star.
A Cy był przy tej misji wyjątkowo potrzebny.
BB ocknął się w momencie, kiedy zrozumiał, że Robin zwraca się do niego:
- Zostaniesz z Raven, dobrze?
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Wto 23:07, 08 Maj 2007    Temat postu:

- Taaa - mruknał niepewny tego co go czeka.
Ruszył w strone jej pokoju.
Leżała w łózku, wyglądała na baardzo chora.
Jej włosy rozsypały się na poduszce, a oczy patrzyly na BeastBoy'a (niech Ci bedzie aPati -.-)ze zmęczeniem.
Przysiadł na skraju jej łózka.
- Hej... - wycharczała. Chwil.e później dostała napadu kaszlu.
BB był wyraznie skrepowany.
Przyłożył dłon do jej czoła.
- Masz goraczke - stwierdził mało inteligentnie.
Spojrzała na niego krzywo.
- Yhy.
- Ekhm... jak sie czujesz?
- Źle - warknęła.
Przysłoniła sobie usta dłonią, próbujac powstrzymac kaszel.
Połozył jej opiekunczo dlon na ramieniu.
Jego ruchy byly tak niepewne, tak obce, jakby nalezaly do kogos innego.
Ale to był on... BB. Jej BB.
Uniosła się lekko, by na niego spojrzec.
- ja...- spuscila wzrok, jakos zabraklo jej odwagi - Przepraszam ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Śro 18:51, 09 Maj 2007    Temat postu:

... ale zanim skończyła mówić to słowo, BB zatkał jej usta xD
- Boże, ty naprawdę... hmm... Chrypisz... Lepiej nie mów niczego...
Jego dłoń została odsunięta od jej ust poprzez kolejny atak kaszlu.
- Wiesz... No... Ten... - BB starał się myśleć. - WIEM! Przyniosę ci coś ciepłego do picia, dobrze? - gdy tylko skończył zdanie, wybiegł z jej pokoju.
Oparł się o drzwi.
Nie był gotów, żeby go przepraszała. Jeszcze nie teraz.
Odetchnął i poszedł dla niej zrobić herbatę... A raczej coś co przypominało herbatę w jego wykonaniu xP
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Śro 20:01, 09 Maj 2007    Temat postu:

Wszedł znów do jej pokoju. Podszedł do łózka ale jej tam nie było.
Stała przed lustrem.
Z trudem opierała się o szafke.
Wyglądała naprawde... źle.
Była przeraxliwie blada.
- RAE!!!
Spojrzała na niego jakby uciekl z wariatkowa (to jest to miejsce do ktorego powinnam trafic ;)).
- Raven... - mruknęła, lecz ten złapał ją za rece i siła (to musialo fajnie wygladac *szczerzy sie*) wepchnal ja do lozka.
Dziuewczyna wyladowala na nim oszolomiona, gdy poczula nagle cos zimnego w ustach.
- Mmm...?
Termometr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Śro 20:06, 09 Maj 2007    Temat postu:

- Chcesz sobie zrujnować zdrowie? -.- - zapytał BB z irytacją, patrząc na zegarek przy łóżku. - Naprawdę powinnaś leżeć cicho i mi zaufać. Nie chcę, żeby stała ci się krzywda... Pomimo tego, że mnie uderzyłaś...
Zanim Rae zdążyła coś powiedzieć, BB wyciągnął jej termometr z ust.
- Widzisz? Jesteś chora - powiedział, podając jej herbatę. - Współpracuj ze mną, dobrze? - dodał, uśmiechając się niewinnie.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Śro 20:12, 09 Maj 2007    Temat postu:

- Ale... - chciala zaprotestowac ale ten wepchnał jej do reki kubek z herbata.
Spojrzała podejrzliwie na napoj.
BB podszedł do niej i wlał cala zawartosc kubka do ust dziewczyny.
Skrzywila sie.
Ułozyła głowe na poduszce.
Po chwili zasnęła.
Beast Boy pogladzil ja po glowie.
Spodziewał sie tego. Dosypal jej cos do herbaty.
Środek na uspokojenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Śro 20:28, 09 Maj 2007    Temat postu:

BB siedział przy niej dłuższą chwilę i zastanawiał się, jak bardzo będzie na niego zła, gdy już się obudzi.
Stwierdził, że jej gniew może wymykać się poza skalę, więc to dobry powód, żeby czegoś tak naprawdę się o niej dowiedzieć - nic już nie mogło pogorszyć jego sytuacji.
BB powoli wstał z łóżka i rozejrzał się po ciemnym, gotyckim pokoju Raven.
Rzadko tu bywał.
Ale i tak o wiele więcej niż by sobie tego życzyła Raven.
Spojrzał na uśpioną dziewczynę.
Miał coś koło godziny, zanim się obudzi...
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Śro 20:35, 09 Maj 2007    Temat postu:

Spojrzał ciekawie na półke z książkami.
Przegladał je przez chwile, lecz juz po kilku sekundach (czy raczej godzinach) znudzilo mu sie to.
Cos innego przykulo jego uwage.
Zdjecie oprawione w ozdobna, mroczna ramke.
Z fotki poatrzyła na niego mala Raven.
Wygladała na zlęknioną . W dłoni sciskala kurczowo jakas ksiazke.
Słodkie...
BB usiadł na podłodze i przyglądał sie fotce. W koncu postanowił odstawic je na miejsce.
Spojrzał na spiaca Raven.
Mamrotała cos cicho pod nosem.
Usmiechnał się.
Chcialby teraz zobaczyc jej oczy.
To wciąż były oczy tej małej dziewczynki ze zdjecia.
Podniósł się z ziemi i przysiadł na skraju łózka.
Przesunał dłonia po spoconym czole dziewczynby. Naprawde miala goraczke. Wyskoką.
Wtuliła głowę glebiej w poduszke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Śro 20:45, 09 Maj 2007    Temat postu:

BB opanowało jakieś dziwne, ciepłe uczucie.
Raven by go pewnie zabiła, gdyby wiedziała, że BB sądzi, że jest wyjątkowo słodka gdy śpi.
Z wielkim żalem wstał z łóżka i poszedł na chwilę do łazienki, żeby znaleźć jakiś ręcznik, ktorym mógłby zwilżyć jej czoło. Naprawdę nie chciał, żeby jej się coś stało.
Chociaż... Raven. Bezbronna, śliczna i... Uciszona.
To było naprawdę nietypowe i naparawdę miłe.
Właściwie...
Mogłaby pochororwać trochę dłużej...
BB uśmiechnął się sam do siebie, zwilżył jakąś chusteczkę i wrócił do pokoju Raven. Delikatnie przytknął chustę do czoła dziewczyny. Jej powieki lekko drgnęły, ale dziewczyna się nie obudziła.
BB usiadł na łóżku i pogładził Raven po policzku.
Najbliższy tydzień sam na sam może być... Milszy niż sądził...
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Śro 20:54, 09 Maj 2007    Temat postu:

Dalej pocieral jej czolo mokra chusteczką.
Naprawde słodkie...
Jej równy, spokojny oddech poruszał lekko kołdra , która ja przykrył.
Najchetniej zrobiłby jej zdjecie, ale... mogłaby sie obudzic, a on nie chciał przerywac jej snu.
Nagle poczuł jej rozpaloną dłoń wciskajaca sie w jego dłoń.
Ścisnał delikatnie jej palce.
Z każda sekundą była coraz słodsza.
Jak cukierek (jestem ciekawa co by Rae na to powiedziala XD) (Rae-cukiereczek).
Nagle jej twarz stała się, jakby bledsza.
Zaczęła się dusić... kaszel, czy... efekt uboczny tabletki, która jej podał?
BB zerwał się na równe nogi.
'Co ma robic? Co ma robic? Biegac z wrzaskiem mo pokoju? Malo inteligentne nawet jak na niego. -.-'.
Ścisnął mocniej jendłon. Byla cala rozpalona (RAVEN SIE PALI!!!).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Śro 22:11, 09 Maj 2007    Temat postu:

Muahaha, pokażę, jakim jestem złym człowiekiem xD
_________________________________________________

Po chwili odgłos duszenia się Raven ucichł. BB lekko odetchnął i mocniej ścisnął jej dłoń, ale po chwili się zorientował, że Rae przestała oddychać ;P
"Cholera... Ja to mam szczęście" - spojrzał na nią w panice i zrobił pierwszą rzecz, jaka mu przyszła do głowy, nawet się nie zastanawiając nad konsekwensjami.
Sztuczne oddychanie.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Śro 23:13, 09 Maj 2007    Temat postu:

Jej usta miały słodki smak, jakiego BB nie czuł jeszcze nigdy.
Miłe ciepło ogarneło cale jego cialo.
- Rae.... proszę -p modlił sie po cichu.
Jego oddech powoli wdzierał się do buzi Raven i....( jakos wole tego nie opisywac -.-). Dziewczyna drgneła lekko. Jeszcze jeden oddech.
Oddychała!
Przesuwała głowe z jednej strony poduszki na druga, jakby nie mogla sie wybudzic ze zlego snu.
Wygladala tak niewinnie.
Pogładził ja znów po czole. Podobalo mu sie to.
Mógł jej dotykać. Nie liczył się z konsekwencjami.
Nagle jej powieki uniosły się lekko.
- BeastBoy ? - na pół wycharczała a na pół wyszeptała.
Scisnal mocno jej dlon.
- Jestem Rae...ven.
Dostrzegł coś jakby słaby usmiech.
No cóż... w koncu za chwile pewnie bedzie chciala go zamordowac!
- jak sie czujesz? - spytal z troską.
- Źle...
- A co ci jest tak konkretnie? - zmartwił sie.
- Katar, kaszel, chrypa... i jakos slabo sie czuje...
Skinał głową ze zrozumieniem.
- Jestem przy tobie - szepnal.
Dziewczyna obliżała wargę. Czyzby sie czegos domyslala?
- BB...
- Tak?
- Ja... ja naprawde...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Śro 23:33, 09 Maj 2007    Temat postu:

O nie, o nie. Ona za chwilę go przeprosi. Chociaż... To mogło być nawet w porządku.
Ale... Nie wiedział, co będzie... Potem.
Były trzy możliwe wyjścia:
a) Rae się ocknie ze swojego "transu" i go zabije
b) Rae już się nigdy nie ocknie z ów transu (ale to było chyba zbyt piękne, żeby było prawdziwe)
c) Rae się ocknie i go co prawda nie zabije... Ale zrobi coś gorszego...
Na razie wolał uniknąć dania jej prawa wyboru, więc subtelnie ją uciszył.
- Chyba powinnaś się jeszcze przespać... Potrzeba ci czegoś?
Raven tymczasem nie wiedziała, czemu BB tak zawzięcie nie chce jej dopuścić do słowa. Dlaczego nie chciał jej przeprosin?
- Nie... - powiedziała, siadając. Dziwny dreszcz przeszedł przez całe jej ciało. Położyła się z powrotem, niezbyt zadowolona.
BB spojrzał na nią, ale unikał jej wzroku. Wiedział, że Raven nie jest głupia i że coś podejrzewa. Wiedział też, że będzie chciała z nim pogadać. Ale chciał opóźnić tą rozmowę jakbardziej jak się da.
- Zimno ci... Może przyniosę ci jakiś koc, albo coś... - powiedział, wstając z jej łóżka. - Masz jakieś 4 minuty wytchnienia od zielonego kretyna - uśmiechnął się i wyszedł z jej pokoju.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Czw 13:31, 10 Maj 2007    Temat postu:

Miał racje. Było jej zimno. Ale chyba nie tylko...
BB zachowywał się dziwnie. Podejrzanie.
NIe była przyzwyczajona do takiego traktowania.
A jednoczesnie sprawialo jej to pewna przyjemnośc. Irytujacą ale przyjemność.
Ale dlaczego n ie chciał by go przeprosiła? Dlaczego unika jej wzroku?
Dziwny podmuch chłodnego powietrza sprawił, że okryła się szczelniej kołdrą.
Źle si czuła. Ale nie chciała spać...
Wręcz przeciwnie. Moze udawac, zeby zrobic BB przyjemnosc?
Nie... chybaby nie umiala... a moze...
BeastBoy wpadł do pokoju.
Trzymał cos okołu 15 koców xD.
Rzucił je na łózko Rae i zaczął ja nimi okrywać.
- Betia? - zaryzykowala - Czy ty czasem nie przesadzasz?
- NIe.
Usiadł na jakims krzesle obok niej.
Miał nadzieję, że teraz będzie jej ciepło.
Najchętniej by ja przytulił, ale... ona chybaby nie popierala jego marzenia.
Zamkneła oczy.
Milczała. Nie mógł znieść tej ciszy. Była gorsza od najgorszych słów.
- Rae...?
- Raven.
- Na pewno nic nie potrzebujesz?
Uchylila powieki.
- Ja...
Alarm. Pokoj Azarath'ki pochłoneła czerwona poswiata wyjacego alarmu.
Raven gwałtownie usiadła na łózko odtracajac koce.
- NIE.
- C0...?
- Nigdzie nie idziesz Rae... Raven.
- Ale...
- Żadnych 'ale'. Sprobuj sie przespac. proszę.
Spojrzal na nia blagalnie, po czym wybiegł z pokoju.
Komputer wykazał, że cos sie dzieje w szkole. TEJ szkole.
W szkole Terry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Teen Titans Strona Główna -> Opowiadania wspólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin