Forum Forum o Teen Titans Strona Główna

 Kącik Porad
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Angie
Gość






PostWysłany: Pią 21:14, 01 Cze 2007    Temat postu:

Mam wrażenie, że jest tak zaślepiony jej biodrówkami, że nawet nie zauwazy, że coś do niego powiedziałam :roll: :(
Powrót do góry
Divalecorvo
Half - time Titan



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krat.

PostWysłany: Pią 22:04, 01 Cze 2007    Temat postu:

aPati swiat nalezy do odwaznych!
A szczerze powiedziawszy Ciebie uwazalam za odwazna osobe :)
Wiec dalej tylek w troki i wyciagnij go na rozmowe.
Jezeli Cie nie wyslucha to to nie bedzie prawdziwy przyjaciel.
Pojawila sie jakas nowa i zapomnial o osobie z ktora byl juz wczesniej?
Nee jezeli jest przyjacielem, jezeli mu ufasz nie powinien Cie nie wysluchac, nie pomoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 22:08, 01 Cze 2007    Temat postu:

Całkowicie zgadzam się z Divalecoro.
Ma racje. Jesli jest naprawde az tak źle jak mówisz to nie obraź się, ale... trudno byłoby go wtedy nazwać przyjacielem. Po prostu zagadaj. Ale spokojnie. Bez wiekszych emocji. Jestes odwazna aPati. Więc idź i mu powiedz co o tym sądzisz.
Nie posłucha? Cóż, bedziesz musiała się pogodzić z tym, że to jednak chyba wcale nie jest przyjaciel :(.
Ale jesli tak to znaczy ze naprawde niewarto.
A jesli Cie wysłucha... to znaczy, że masz naprawde świetnego przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anetad13
Silkie



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:00, 01 Cze 2007    Temat postu:

Najlepiej jest zaczac pogadac z kolega i kolezankami :) TO pomaga w dalszym dzialaniu :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Nie 21:36, 03 Cze 2007    Temat postu:

Drogie forum,
Porozmawiałam z moim najlepszym przyjacielem. Sceneria była niezbyt miła, bo byl właśnie z tą dziewczyną, która proponowała mu papierosa. Wkurzyłam się i zaczęła się kłótnia. Ja i ta dziewczyna sie pobiłyśmy. Oski [przyjaciel] był nieźle zszokowany, ale po tym, jak się uspokoil, okazało się, że ta dziewczyna go zdradza. Wygadała się. Ogólnie, ja i Oski się pogodziliśmy. Ta dziewczyna już nie przeszkadza.
Plotka rozniosła się, dziewczyna trafiła na ubocze. Odzyskałam swój świat.
Ale mam z powrotem Oskara i to jest najważniejsze.
Dziękuję za wszystkie porady, i za to, że pomogliście osiągnąć mi happy end.

aPati
Powrót do góry
Div (niezalogowana)
Gość






PostWysłany: Nie 22:10, 03 Cze 2007    Temat postu:

Czuje sie jakbym czytala koncowke bajki xD
Jednak mimo wszystko ladne zakonczenie.
Jezeli sie naprawde bilyscie, mam nadzieje ze nie zrobila Ci nic powaznego?
Pozdrawiam
Powrót do góry
Anetad13
Silkie



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:30, 03 Cze 2007    Temat postu:

Jupi :D Wszystko dobrze sie skonczylo :) w dobrym momencie przyszlas do niego :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Nie 22:56, 03 Cze 2007    Temat postu:

Div (niezalogowana) napisał:
Czuje sie jakbym czytala koncowke bajki xD


Div (niezalogowana) napisał:
Jezeli sie naprawde bilyscie, mam nadzieje ze nie zrobila Ci nic powaznego?


Albo na odwrót ;) aPati jej xD.

Taa, a mówiłam Anni ze KOCHAM happt end'y (chociaz te 'nieszczesliwe zakonczenia' tez sa boskie ;).
__________
Ma ktoś jakieś inne problemy? :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Pon 6:54, 04 Cze 2007    Temat postu:

Ja? :roll: Jej? :roll: Krzywdę? :roll:
Skąąąąąąąąąąąąąd.
Powrót do góry
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pon 14:33, 13 Sie 2007    Temat postu:

Dziewczyny !

No więc mam naprawdę ogromny problem.Proszę was o radę.
Bardzo okłamałam kogoś bliskiego.Nawet strasznie.Wiem.Nie powinnam była tego robić.Ale tak zalerzało mi na tej osobie...Okłamałam ją bardzo...
I nie wiem co mam zrobic teraz.Wiem że jeżeli powiem prawdę ,nigdy już nie zobaczę tej osoby ,bo sie obrazi.Ale chce być równocześnie szczera.Wiem że jeśli dalej będę ja okłamywać w pewien sposób ją skrzywdzę.Jesli sie przyznam ta osoba straci do mnie zaufanie.I mimo że wiem iż powinnam powiedzie prawdę...poprostu się boję że stracę osobę na której mi tak bardzo zalerzy...


PORADŹCIE Mi !!

Ikupashi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TeenTytanka
Gość






PostWysłany: Pon 14:44, 13 Sie 2007    Temat postu:

Najprościej byłoby zebrać się na odwagę, podejść do tej osoby i jej wszystko wyjaśnić, od początku. Powiedzieć, że okłamałaś, i że beznadziejnie się z tym czujesz, przeprosić. Powiedzieć tej osobie że ci na niej zależy, że nie chcesz, żeby między wami coś było nie tak.
Tylko najpierw powiedz tej osobie, żeby nie przerywała tego, co chcesz powiedzieć, żeby nie odwróciła się na pięcie i nie odeszła. Żeby cię wysłuchała. Zrobi to, jeśli jej na tobie zależy. I ci przebaczy. Będzie się wachać, ale to zrobi.
I powiedz, jak jest naprawdę. I staraj się nie rozpłakać przy okazji ;)
A jeśli się na ciebie obrazi... Nie obrażaj się na nią. Czekaj, aż to przemyśli. Nie unikaj jej.
Powrót do góry
n'dili
Teen Titan



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: Pon 15:08, 13 Sie 2007    Temat postu:

Popieram Tytankę.
Żyć w ciągłym kłamstwie też nie jest łatwo. Jedno pociąga za sobą następne. Ciągły stres. Bo co będzie, jeśli jakimś cudem się wyda? Bóle brzucha, nieprzespane noce... Człowiek sam się wykańcza. Zdecydowanie lepiej jest powiedzieć prawdę. Może to trudne. Ale nawet jeśli ten ktoś się na ciebie obrazi uwolnisz się od niepewności. A to już dużo.
Wierz mi na słowo. Kłamstwo boli. Nawet nie wyobrażałam sobie jak bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
R@ven
Gość






PostWysłany: Pon 15:19, 13 Sie 2007    Temat postu:

Jeśli tej osobie zależy na Tobie tak bardzo jak Tobie na niej to wszystko powinno się dobrze ułożyć, jeśli się przyznasz.
Powrót do góry
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Pon 20:59, 13 Sie 2007    Temat postu: ...

NA tym polega cały problem że...Okłamałam dwie osoby
Ta osoba...nie ważne.To ma związek też z lewelą więc Zrobię to tak:
Bardzo bardzo serdecznie żałuję.I tym razem to ja jestem tą która przeprasza...
lewel@,Dan :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
n'dili
Teen Titan



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: Czw 19:23, 23 Sie 2007    Temat postu:

Nawet nie wiedziałam, że my kącik porad mamy do niedawna…
Więc… dziewczyn!
Od kiedy wróciłam czuje, ze strasznie wiele się popsuło w moim świecie. Przede wszystkim moje kontakty z ludźmi. Miałam przyjaciela. Choć teraz nie wiem, czy to określenie do końca pasuje… W każdym razie traktowałam go jak przyjaciela. Był dla mnie kimś niezwykłym i bardzo bliskim. Był niemalże bratem. Przed wyjazdem jako jeden z nielicznych potrafił mnie rozśmieszyć, odgonić czarne myśli i podnieść na duchu. Byłam mu za to niezwykle wdzięczna. Podczas całego mojego pobytu w szpitalu nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Strasznie tęskniłam za nim, za naszymi rozmowami… za wszystkim co zostawiłam. Gdy wróciłam myślałam, że uda się nam to wszystko nadrobić. Że będzie tak jak przedtem. On jednak kompletnie się do mnie nie odzywał. Z początku- gdy nie mogłam jeszcze wychodzić z domu- próbowałam rozmów na gg. Z marnym jednak skutkiem. W końcu zmienił sobie numer. Nie wiedziałam jak mam to zinterpretować… Stwierdziłam, że nie będę wchodzić mu w drogę, skoro tego nie chce. Ale… był przyjacielem. Wzięłam się więc w garść i dzisiaj postanowiłam go odwiedzić. Wpuścił mnie do domu i zapytał po co przyszłam. Gdy zaczęłam mój monolog o tym, ze się martwię i że nie wiem co się dzieje stwierdził, ze go obudziłam i poszedł z powrotem do łóżka. Niezbyt podobało mi się stanie samej na środku jego przedpokoju, więc postanowiłam wrócić do siebie. I teraz… głupieje od natłoku myśli. Nie wiem co się stało. On nie chce mnie słuchać i mi odpowiadać. Może ja coś zrobiłam źle? Może zawiniłam? Może to moja wina? Nie wiem… A myślałam, że to przyjaciel. Aż tak się myliłam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anni@
Silkie



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja to wiem.

PostWysłany: Czw 20:42, 23 Sie 2007    Temat postu:

NIe wiem.Może jakoś go uraziłaś ?Poza tym...to nie msi być twoja wina ! chłopakom czasem tak odbija.I nie ma na to rady ;(
NIe wiem co Ci poradzic , naprawdę...Przyjdź o takiej poże dnia kiedy nie będzie się mógł wykręcić.
Powiedz mu że wasza przyjaźń była dla Ciebie ważne i nie wiesz oso mu chodzi.

Ja tam myślę, że on ma jakiś problem, z którym chce się sam uporać i nie chce teraz ochoty nawiązać z tobą zbytniego kontaktu.
Spróbuj pogadać, ale się nie narzucaj.
To jedyny sposób.
Ewentualnie możesz pozwolić mu odejść, jeśli on tego chce... Czasem to najlepsze wyjście.
Ale lepiej napierw pogadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TeenTytanka
Gość






PostWysłany: Czw 21:19, 23 Sie 2007    Temat postu:

Popieram Annię - walnij mu prosto z mostu pytanie, co się stało. A jak będzie próbował uciec, stań mu na drodze. Wyciągnij z niego odpowiedź.
Powrót do góry
Ripley
Gość






PostWysłany: Czw 21:50, 23 Sie 2007    Temat postu:

Może nagle ktoś mu coś wmówił, np. że go nie lubisz czy coś albo - co gorsza - sam sobie wmówił?
Pomyśl... nie powiedziałaś komuś lub jemu czegoś, co mogłoby go urazić etc.?
Hmm... a może jest po prostu zwyczajną świnią?

Może to głupie pytanie, ale czy on ma dziewczynę albo... no nie wiem... ma ogromne powodzenie? No wiesz =/

Popieram TTytankę i Annię. Spytaj go, o co mu chodzi. Może faktycznie ma jakieś problemy.
3maj się =*

(jeśli Cię jakoś uraziłam, to przepraszam)
Powrót do góry
Divalecorvo
Half - time Titan



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krat.

PostWysłany: Czw 23:13, 23 Sie 2007    Temat postu:

Jesli wszystko co napisalas jest prawda i Twoj punkt widzenia poklada sie z realniami tego co uklada(a raczej nie uklada) sie miedzy wami to nie masz sie za co obwiniac! I nawet nie mysl ze to Twoja wina dopoki nie wiesz osohozi(glupie gadanie bo tez bym sie zadreczala myslami co ja zrobilam...)
Podziwiam Cie ze poszlas do niego by sie dowiedziec osohozi, i na Twym miejscu bym nie rezygnowala po jednej porazce.
Moze nawet zamiast wyjsc to bym poczlapala do jego pokoju i zaczela od nowa monolog.
Choc Twe wyjscie moze dac mu wiele do myslenia.
Nieprobowalabym narazie czekac na jego ruch, bo ta opcja jest zbyt niepewna.
Wiec postaralabym sie pogadac z nim jeszcze raz.
Czasem w takich momentach trzymam sie reguly 'do trzech razy sztuka'
Narazie bedzie to raz drugi.
Nie!
Przepraszam, to juz trzeci.
najpierw rozmowy na gg :)
Zycze szczescia bo to tez jest potrzebne w takich chwilach,
i odwagi.
I trzezwego umyslu :p :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
n'dili
Teen Titan



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: Pią 10:09, 24 Sie 2007    Temat postu:

Cóż... po kolei:
* nie wiem jaka może być ta pora dnia, gdy nie będzie się mógł wykręcić, bo ostatnio przesypia całe dnie, a zaczyna funkcjonować od 12 w nocy do 6 rano.
* pogadać z nim...nie mam już pomysłu jak... nie odbiera telefonów, zablokował mnie na gg... pozostało znowu do niego iść...
* cóż z moim brakiem stanowczości ciężko mi będzie stanąć mu na drodze, ale zawsze mogę spróbować...
* z tego co wiem nie ma dziewczyny, ani powodzenia. Do tej pory było wręcz..przeciwnie... I nie uraziłaś mnie. Bo niby czym?
* poczłapać do jego pokoju...cóż może gdyby był w tym pokoju sam to bym poszła. Ale on plus brat plus siostra...niezbyt sprzyjające warunki na rozmowę...
Teraz zastanawiam się, czy do niego znowu iść...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ripley
Gość






PostWysłany: Pią 10:19, 24 Sie 2007    Temat postu:

Chodziło mi o to, że może coś chamsko zabrzmiało, np. że może jest zwyczajną świnią. Ale skoro Cię nie uraziłam, to ok.

Przesypia całe dnie? Hm.
Spróbuj do niego pójść. Jeśli znowu nie będzie Cię słuchał czy coś, to może na razie zrezygnuj. Może sam zrozumie, co zrobił. Powiedz mu np. że jak to przemyśli, to żeby zadzwonił czy coś.
Powodzenia =*
Powrót do góry
Divalecorvo
Half - time Titan



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza krat.

PostWysłany: Pią 11:13, 24 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Powiedz mu np. że jak to przemyśli, to żeby zadzwonił czy coś.
i ze w Twoim zyciu zawsze jest dla niego miejsce- chyba ze jest/bedzie inaczej :p
Jaki masz kontakt z jego mama? albo rodzenstwem? jak dobry to moze oni cos wiedza i bedziesz mogla zwyczajnie z nimi pogadac na ten temat?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ripley
Gość






PostWysłany: Pią 11:58, 24 Sie 2007    Temat postu:

Divalecorvo napisał:

Jaki masz kontakt z jego mama? albo rodzenstwem? jak dobry to moze oni cos wiedza i bedziesz mogla zwyczajnie z nimi pogadac na ten temat?


Hm... z jednej strony rodzinka może coś pomóc. Z drugiej tak trochę dziwnie ich w to mieszać. A z trzeciej rodzeństwo czasem bywa złośliwe.
Chociaż wiesz co? Faktycznie ich spytaj. Tą osobę, z którą i Ty, i on macie najlepszy kontakt.
Powrót do góry
Lewel@
Administrator



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Titans Tower

PostWysłany: Pią 12:50, 24 Sie 2007    Temat postu:

A mi cos dziwnego przyszlo do glowy...
Tak w zwiazku z tym Twoim wyjazdem n'dili mi sie skojarzylo.
Może on jest... chory?
Może jest chory i nie chce Cie denerwowac albo... cóż, albo przezywa jakis trudny okres... Zreszta faceci dojrzewaja inaczej niz my.
Rozmowa jest najlepszym rozwiazeniem.
A jesli on nie bedzie wspolpracowal... zostaw go. To moze byc bolesne ale jeli to byla naprawde przyjazn to on wróci. Zateskni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie
Gość






PostWysłany: Pią 12:57, 24 Sie 2007    Temat postu:

Woah, piszę samodzielnego posta.
Myślę, że powinnaś go na jakiś czas zostawić w spokoju, naprawdę.
Jak będzie chciał, to sam wróci.
Może spróbuj z nim pogadać za jakiś czas, kiedy nie będzie cię tak namiętnie unikał.
Sprawa ma drugie dno, ale naprzykrzając się mu i łażąc do niego tego nie odkryjesz.
A gdy będziesz mu węszyć za plecami, pogniewa się na ciebie.
Może ktoś mu powiedział coś na twój temat, czego wolał nie wiedzieć.
Albo... Jak cię nie było to sobie uświadomił, że czuje coś do ciebie, czego wolałby nie czuć. I dlatego stara się ciebie teraz unikać, bo wie, że to uczucie nie jest właściwe wobec przyjaciółki.
Mam nadzieję, że moja rada ci pomoże.
Ang.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Teen Titans Strona Główna -> O nas Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin